Korwin-Mikke: Najpierw trzeba udowodnić, że sprzyjanie Rosjanom nie jest dla nas korzystne

Korwin-Mikke: Najpierw trzeba udowodnić, że sprzyjanie Rosjanom nie jest dla nas korzystne

Dodano: 
Janusz Korwin-Mikke
Janusz Korwin-Mikke Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
W czwartek posłowie poparli uchwałę, w której potępiono politykę Rosji i Władimira Putina i wyrażono solidarność z opozycjonistą Aleksiejem Nawalnym.

Za przyjęciem uchwały głosowało 440 posłów. Jedynie Konfederacja w większości postąpiła inaczej. 7 posłów Konfederacji nie wzięło udziału w głosowaniu, jeden wstrzymał się od głosu, a dwóch poparło uchwałę. Janusz Korwin-Mikke jako jedyny poseł zagłosował "przeciw" uchwale.

– Myśmy sprzeciwili się tej uchwale, bowiem służby nie dały żadnych dodatkowych informacji o tym, że Nawalny został otruty przez Rosjan. Nie mam zamiaru robić z siebie idioty w oczach ludzi myślących. W sprawie Wiktora Juszczenki wiadomo prawie na pewno, że było to zrobione przez Amerykanów, żeby wygrać wybory. Celowa robota. Podejrzewam, że z Nawalnym jest dokładnie tak samo – mówi Korwin-Mikke w rozmowie z Interią.

Jego zdaniem Polska stała się "amerykańską kolonią i trzeba się z tego wyzwolić": – Najpierw trzeba udowodnić, że sprzyjanie Rosjanom nie jest dla nas korzystne. W tej chwili nie wiadomo, co będzie z Amerykanami. Jeżeli teraz się na nas obrażą ze względu na Donalda Trumpa, pytanie dlaczego mamy być wystawieni na atak rosyjski, dlaczego drażnić Rosję.

Polityk Konfederacji wskazuje, że twórca nowiczoka "od dekady siedzi w Ameryce". – Napisał tam nawet, jak otrzymać truciznę. Jak sam twierdzi, ma ją co najmniej 10 rządów na świecie. To wszystko wygląda na amerykańską prowokację mającą zrzucić podejrzenie na Rosjan – twierdzi poseł.

Czytaj też:
Poseł PSL o przejściach do Hołowni: To by oznaczało, że jest na to jakieś przyzwolenie Tuska
Czytaj też:
Szef RDI odmówił udziału w programie TVN: Występy w tej stacji uwiarygadniają manipulacje

Źródło: Sejm / Interia
Czytaj także